Flisak opowiada turystom jedną z historii, która mrozi krew w żyłach.
- A słyszeliście Państwo o tym wypadku na Sokolicy ?
- Nie, co się stało ?
- No, posłuchajcie. Było to tej wiosny. Wycieczka chciała wejść na Sokolice, i tak zrobiła. A to jest półka skalna i trzysta metrów przepaść. Co prawda są tam łańcuchy, ale i tak niebezpiecznie. Kilku odważnych podeszło wyżej, ale nagle do przepaści wpadł przewodnik.
- Jezu Maria, krzyczą pasażerowie... I co się dalej stało - niech Pan szybko mówi !
- Jak to, co się stało ? Wycieczka zeszła z Sokolicy do Szczawnicy i kupiła nowy przewodnik za dziewięć pięćdziesiąt.
AD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz