Piechoto,
Jak wypadł pierwszy dzień testowania nowych butów trekkingowych. Otóż...
Założyłem je na ostatnią wycieczkę po raz pierwszy, czyli na trasę o długości ca 20 km. Jak zwykle miałem grube skarpety. Po pokonaniu w/w dystansu, stopy nie zmęczone - żadnych obtarć, odcisków, i tym podobnych. O ile rano buty posiadały znaczny luz, to po kilku godzinach on się zniwelował, ale jednocześnie nie było potrzeby regulacji wiązania. Buty dobrze trzymają się na nodze, przywierają do terenu, bez względu na to jaki on jest. Miałem już okazje sprawdzić ich wodoszczelność, brodząc w bagnie niemal po kostkę - trzymają ją jak kalosze. Czekam, aż buty się rozchodzą, i będą jak ranne pantofle.
Albert
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz